Pyszny pomysł na śniadanie - bogaty w białko omlet - na szczęście moje ukochane szparagi już się pokazały :)
SKŁADNIKI (1 porcja - 380 kcal)
2 jajka
5 szt. zielonych szparagów
30 g sera feta
50 g łososia wędzonego
sól, pieprz, zioła prowansalskie
PRZYGOTOWANIE
Odrywamy zdrewniałe części zielnych szparagów i obieramy obieraczką do warzyw do 1/3 wysokości. Kroimy szparagi na pół. Na patelni rozgrzewamy oliwę. Podsmażamy je na średnim ogniu przez 2 minuty. Dodajemy 4 łyżki wody i przykrywamy na około 4-5 minut, aż szparagi zmiękną i wchłoną wodę. Jajka roztrzepujemy i doprawiamy solą i pieprzem. Zalewamy szparagi i smażymy około 4 minut, aż omlet w połowie się zetnie. Posypujemy fetą pokrojoną w kostkę i plastrami łososia, doprawiamy ziołami, po czym smażymy do całkowitego ścięcia jajek.
1 porcja - 380 kcal
- białko - 33 g
- tłuszcze - 25 g
- węglowodany - 4 g
- błonnik - 2.3 g
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
czwartek, 29 marca 2018
poniedziałek, 26 marca 2018
Babki wielkanocne :)
Jaka babka gości najczęściej na Waszym stole?
U nas w tym roku jest zamówienie na dwukolorową i pomarańczową :)
Przepisy na babki tu: KLIK! KLIK!
U nas w tym roku jest zamówienie na dwukolorową i pomarańczową :)
Przepisy na babki tu: KLIK! KLIK!
piątek, 23 marca 2018
czwartek, 22 marca 2018
Brownie bananowe oraz kuchnia zero waste po polsku :)
Dzisiaj mam dla Was super przepis na brownie z bananów - przepis pochodzi z najnowszej książki Wydawnictwa Buchmann (premiera odbyła się w zeszłym tygodniu) - "Gotuję, nie marnuję. Kuchnia zero waste po polsku". Autorką jest dziennikarka kulinarna i blogerka - Sylwia Majcher.
Dane są przerażające- rocznie na śmietnik na całym świecie trafia 1.3 miliarda ton żywności - 9 milionów ton jedzenia to nasz udział w tych danych - Polska jest w niechlubnej pierwszej piątce europejskich krajów najbardziej marnujących żywność.
Zero waste to filozofia, która promuje ograniczenie produkcji śmieci - także odpadów kuchennych.
W książce znajdziecie mnóstwo porad na temat recyklingu w kuchni, przeczytacie o tym jak planować, kupować, przechowywać, przetwarzać i ograniczać - by jak najmniej żywności marnować. Wreszcie moc porad i przepisów na temat wykorzystywania resztek!
Większość jedzenia, które wyrzucamy do kosza naprawdę da się jeszcze wykorzystać w naszej kuchni - znajdziecie więc przepisy z wykorzystaniem czerstwego pieczywa (grzanki, bruschetty, kwas chlebowy), przejrzałych warzyw i owoców (chlebek bananowy, owoce pod kruszonką, krem śliwkowy z kakao, zupy, zapiekanki, pieczone warzywa, zdrowe chipsy, ciasta z dodatkiem warzyw). Mamy dział dotyczący nabiału (budynie, jogurtowe desery, domowe masło czy gzik) oraz mięsa (potrawki, wywary, pasztety czy pizze).
Wszystkie przepisy są naprawdę bardzo proste w przygotowaniu, do ich wykorzystania wykorzystujemy przede wszystkim produkty, które mamy w domu i naprawdę pozwalają nam wykorzystywać resztki, które zwykle za chwilę wyrzucilibyśmy do kosza!
Nie wiem jak Wy, ale ja naprawdę nie lubię wyrzucać jedzenia - więc znalazłam tu dla siebie dużo inspiracji :)
Na pierwszy ogień poszło bananowe brownie - przepis mnie zachwycił, a że wszystkie składniki miałam w domu - zrobiłam je od razu po przejrzeniu książki :)
SKŁADNIKI
2-3 dojrzałe banany
2 tabliczki gorzkiej czekolady
150 g masła
3/4 szklanki cukru trzcinowego/ksylitolu
2 jajka
2 niepełne szklanki mąki
1 płaska łyżeczka sody
opcjonalnie:
maliny świeże lub mrożone do przybrania (świetnie przełamują słodycz i czekoladę :))
PRZYGOTOWANIE
Połamaną czekoladę wrzucamy wraz z masłem do garnuszka i rozpuszczamy, odstawiamy do ostudzenia. Cukier mieszamy z jajkami, dodajemy mąkę przesianą z sodą. Dodajemy rozgniecione widelcem na gładką masę banany i wystudzoną czekoladę.Wszystko razem miksujemy i przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia foremki (okrągła 20 cm, lub prostokątna 18x24 cm). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na około 30-40 minut (zależnie od mocy urządzenia). Po wyjęciu posypujemy malinami - pycha!
Smacznego :)
Duży wybór foremek do ciast i ciasteczek możecie znaleźć TUTAJ - KLIK!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Tytuł książki - "Gotuję, nie marnuję. Kuchnia zero waste po polsku"
Dane są przerażające- rocznie na śmietnik na całym świecie trafia 1.3 miliarda ton żywności - 9 milionów ton jedzenia to nasz udział w tych danych - Polska jest w niechlubnej pierwszej piątce europejskich krajów najbardziej marnujących żywność.
Zero waste to filozofia, która promuje ograniczenie produkcji śmieci - także odpadów kuchennych.
W książce znajdziecie mnóstwo porad na temat recyklingu w kuchni, przeczytacie o tym jak planować, kupować, przechowywać, przetwarzać i ograniczać - by jak najmniej żywności marnować. Wreszcie moc porad i przepisów na temat wykorzystywania resztek!
Większość jedzenia, które wyrzucamy do kosza naprawdę da się jeszcze wykorzystać w naszej kuchni - znajdziecie więc przepisy z wykorzystaniem czerstwego pieczywa (grzanki, bruschetty, kwas chlebowy), przejrzałych warzyw i owoców (chlebek bananowy, owoce pod kruszonką, krem śliwkowy z kakao, zupy, zapiekanki, pieczone warzywa, zdrowe chipsy, ciasta z dodatkiem warzyw). Mamy dział dotyczący nabiału (budynie, jogurtowe desery, domowe masło czy gzik) oraz mięsa (potrawki, wywary, pasztety czy pizze).
Wszystkie przepisy są naprawdę bardzo proste w przygotowaniu, do ich wykorzystania wykorzystujemy przede wszystkim produkty, które mamy w domu i naprawdę pozwalają nam wykorzystywać resztki, które zwykle za chwilę wyrzucilibyśmy do kosza!
Nie wiem jak Wy, ale ja naprawdę nie lubię wyrzucać jedzenia - więc znalazłam tu dla siebie dużo inspiracji :)
Na pierwszy ogień poszło bananowe brownie - przepis mnie zachwycił, a że wszystkie składniki miałam w domu - zrobiłam je od razu po przejrzeniu książki :)
SKŁADNIKI
2-3 dojrzałe banany
2 tabliczki gorzkiej czekolady
150 g masła
3/4 szklanki cukru trzcinowego/ksylitolu
2 jajka
2 niepełne szklanki mąki
1 płaska łyżeczka sody
opcjonalnie:
maliny świeże lub mrożone do przybrania (świetnie przełamują słodycz i czekoladę :))
PRZYGOTOWANIE
Połamaną czekoladę wrzucamy wraz z masłem do garnuszka i rozpuszczamy, odstawiamy do ostudzenia. Cukier mieszamy z jajkami, dodajemy mąkę przesianą z sodą. Dodajemy rozgniecione widelcem na gładką masę banany i wystudzoną czekoladę.Wszystko razem miksujemy i przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia foremki (okrągła 20 cm, lub prostokątna 18x24 cm). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni na około 30-40 minut (zależnie od mocy urządzenia). Po wyjęciu posypujemy malinami - pycha!
Smacznego :)
Duży wybór foremek do ciast i ciasteczek możecie znaleźć TUTAJ - KLIK!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Autor - Sylwia Majcher
Twarda oprawa,
Ilość stron 192
Cena - 49,90 zł
Wydawnictwo Buchmann
Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Buchmann
wtorek, 20 marca 2018
Słodko-pikantny kurczak po wietnamsku
Pyszny obiad w orientalnym stylu - kurczak po wietnamsku - najlepszy w towarzystwie żółtego ryżu (ugotowanego z dodatkiem kurkumy) i np. mixu sałat ze zdrowym olejem :) A i najważniejsze - przepis i wykonanie by Mąż ;)
SKŁADNIKI (dla 4 osób)
500 g mięsa z udek kurczaka
ciemny sos sojowy
2 cebule
4 łyżki cukru trzcinowego
pasta chili
PRZYGOTOWANIE
Kurczaka kroimy w paski lub większą kostkę. Cebule w piórka.
Mięso przekładamy do miski i zalewamy kilkoma łyżkami sosu sojowego. Dodajemy pastę chili (według upodobań). Całość mieszamy i odstawiamy na pół godziny do lodówki.
Rozgrzewamy woka i karmelizujemy cukier (uważamy by się nie przypalił).Dodajemy mięso i trochę sosu sojowego i smażymy na dużym ogniu, aż mięso się zrumieni, a sos zredukuje.
Na końcu wrzucamy cebulę i przesmażamy całość kilka minut cały czas mieszając.
Podajmy z dodatkami - u nas, tak jak już wspomniałam z żółtym ryżem (i odrobiną słodkiego sosu chili) oraz sałatą. Smacznego!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
SKŁADNIKI (dla 4 osób)
500 g mięsa z udek kurczaka
ciemny sos sojowy
2 cebule
4 łyżki cukru trzcinowego
pasta chili
PRZYGOTOWANIE
Kurczaka kroimy w paski lub większą kostkę. Cebule w piórka.
Mięso przekładamy do miski i zalewamy kilkoma łyżkami sosu sojowego. Dodajemy pastę chili (według upodobań). Całość mieszamy i odstawiamy na pół godziny do lodówki.
Rozgrzewamy woka i karmelizujemy cukier (uważamy by się nie przypalił).Dodajemy mięso i trochę sosu sojowego i smażymy na dużym ogniu, aż mięso się zrumieni, a sos zredukuje.
Na końcu wrzucamy cebulę i przesmażamy całość kilka minut cały czas mieszając.
Podajmy z dodatkami - u nas, tak jak już wspomniałam z żółtym ryżem (i odrobiną słodkiego sosu chili) oraz sałatą. Smacznego!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
czwartek, 15 marca 2018
Wegański smalec z fasoli z suszoną śliwką
Pyszne smarowidło do kanapek - pasta z fasoli - czyli wegański smalec :)
Bardzo smaczna i zdrowa pasta do chleba, polecam spróbować - moim mięsożercom bardzo smakuje!
SKŁADNIKI
(na ok. 12 kromek)
1 puszka białej fasoli (240 g po odsączeniu)
1 cebula
6 śliwek suszonych
1 łyżka oleju rzepakowego
sól, pieprz, majeranek
kilka ogórków kiszonych
PRZYGOTOWANIE
Cebulę kroimy w kosteczkę. Podsmażamy na oleju do momentu, aż cebulka będzie złota. Fasolę odsączamy z zalewy, miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji z dodatkiem sporej ilości soli, pieprzu, majeranku i odrobiny przegotowanej wody (ja używam wody filtrowanej, której nie muszę gotować - więcej ma temat filtra TU KLIK!).
Pastę mieszamy z przygotowaną cebulką i pokrojonymi drobno suszonymi śliwkami. Schładzamy w lodówce (możemy trzymać w słoiczku kilka dni).
Kromki smarujemy smalcem, lekko solimy i podajemy z plastrami ogórka kiszonego.
Smacznego :)
1 porcja - kromka ciemnego chleba posmarowana smalcem z plasterkami ogórka kiszonego - 116 kcal (białko - 4 g, tłuszcz - 1.5 g, węglowodany - 19 g, błonnik - 4 g)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
A sprawdzony filtr do wody można kupić TU KLIK!
Szukasz blendera ręcznego? - TUTAJ - KLIK! duży wybór!
Bardzo smaczna i zdrowa pasta do chleba, polecam spróbować - moim mięsożercom bardzo smakuje!
SKŁADNIKI
(na ok. 12 kromek)
1 puszka białej fasoli (240 g po odsączeniu)
1 cebula
6 śliwek suszonych
1 łyżka oleju rzepakowego
sól, pieprz, majeranek
kilka ogórków kiszonych
PRZYGOTOWANIE
Cebulę kroimy w kosteczkę. Podsmażamy na oleju do momentu, aż cebulka będzie złota. Fasolę odsączamy z zalewy, miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji z dodatkiem sporej ilości soli, pieprzu, majeranku i odrobiny przegotowanej wody (ja używam wody filtrowanej, której nie muszę gotować - więcej ma temat filtra TU KLIK!).
Pastę mieszamy z przygotowaną cebulką i pokrojonymi drobno suszonymi śliwkami. Schładzamy w lodówce (możemy trzymać w słoiczku kilka dni).
Kromki smarujemy smalcem, lekko solimy i podajemy z plastrami ogórka kiszonego.
Smacznego :)
1 porcja - kromka ciemnego chleba posmarowana smalcem z plasterkami ogórka kiszonego - 116 kcal (białko - 4 g, tłuszcz - 1.5 g, węglowodany - 19 g, błonnik - 4 g)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
A sprawdzony filtr do wody można kupić TU KLIK!
Szukasz blendera ręcznego? - TUTAJ - KLIK! duży wybór!
niedziela, 11 marca 2018
Fit placuszki z cukinii i batata z wiosennym dipem
Pyszny pomysł na lekki, wiosenny obiad - pieczone placuszki z wiosennym warzywnym dipem :)
SKŁADNIKI (na 6 placuszków - 2 porcje
1 porcja - 325 kcal)
1 średnia cukinia (300 g)
200 g batata
1/2 czerwonej cebuli
2 ząbki czosnku
1 jajko
1 łyżka oliwy z oliwek
3 łyżki otrąb owsianych
1 łyżka płatków owsianych
sól, pieprz, tymianek
Dip:
3 łyżki jogurtu greckiego
5 rzodkiewek
100 g ogórka zielonego
2 łyżeczki szczypiorku
sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE
Cukinię, i batata ścieramy na tarce o grubych oczkach (odciskamy sok z cukinii), Cebulę drobno siekamy. Mieszamy warzywa, dodajemy jajko, oliwę ,płatki, otręby i przeciśnięty przez praskę czosnek. Doprawiamy solą, pieprzem i tymiankiem. Odstawiamy na pół godziny. Formujemy placki i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 25 minut. Podajemy z dipem - jogurt mieszamy z posiekanym szczypiorkiem, startą (lub posiekaną) rzodkiewką i ogórkiem, doprawiamy solą i pieprzem, Smacznego :)
1 porcja (3 placuszki z dipem) - 325 kcal:
- białka - 12 g
- tłuszcze - 11 g
- węglowodany - 40 g
- błonnik - 9 g
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
SKŁADNIKI (na 6 placuszków - 2 porcje
1 średnia cukinia (300 g)
200 g batata
1/2 czerwonej cebuli
2 ząbki czosnku
1 jajko
1 łyżka oliwy z oliwek
3 łyżki otrąb owsianych
1 łyżka płatków owsianych
sól, pieprz, tymianek
Dip:
3 łyżki jogurtu greckiego
5 rzodkiewek
100 g ogórka zielonego
2 łyżeczki szczypiorku
sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE
Cukinię, i batata ścieramy na tarce o grubych oczkach (odciskamy sok z cukinii), Cebulę drobno siekamy. Mieszamy warzywa, dodajemy jajko, oliwę ,płatki, otręby i przeciśnięty przez praskę czosnek. Doprawiamy solą, pieprzem i tymiankiem. Odstawiamy na pół godziny. Formujemy placki i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 25 minut. Podajemy z dipem - jogurt mieszamy z posiekanym szczypiorkiem, startą (lub posiekaną) rzodkiewką i ogórkiem, doprawiamy solą i pieprzem, Smacznego :)
1 porcja (3 placuszki z dipem) - 325 kcal:
- białka - 12 g
- tłuszcze - 11 g
- węglowodany - 40 g
- błonnik - 9 g
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
niedziela, 4 marca 2018
Najlepsze przepisy na Wielkanoc
Za cztery tygodnie Wielkanoc więc na blog powraca zakładka z inspiracjami :)
KLIK! KLIK!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
KLIK! KLIK!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
czwartek, 1 marca 2018
Najważniejsza zasada skutecznego odchudzania
Wiecie co jest największym błędem w procesie odchudzania?
Najczęściej to, że zjadamy zbyt mało.
Często zaczynamy się głodzić, bo wydaje nam się, że dzięki małym porcjom jedzenia szybko schudniemy - nic bardziej mylnego - zbyt mała liczba kalorii w diecie hamuje metabolizm i ogranicza spalanie tłuszczu!
Zbyt mała kaloryczność diety grozi również niedożywieniem i utratą cennych witamin i składników mineralnych. Organizm, któremu dostarczamy zbyt mało kalorii, gromadzi po prostu zapasy, nie wiedząc, kiedy znów dostarczymy mu odpowiednią ilość energii.
Dlatego wszystkie rygorystyczne diety 1000 kcal działają tylko przez chwilę - efektem jest szybkie schudnięcie, jeszcze szybszy efekt jojo, spowolnienie metabolizmu i narażenie organizmu na utratę cennych składników mineralnych i witamin oraz rozregulowanie działania naszego układu hormonalnego!
Oczywiście, że by schudnąć bilans energetyczny musi być ujemny - jednak dieta powinna być ściśle dopasowana do naszych potrzeb, by nie wyniszczać organizmu i nie zwalniać metabolizmu. Dlatego ważne jest odpowiednie dobranie kaloryczności do naszych potrzeb, regularne spożywanie posiłków, nawadnianie i aktywność fizyczna :)
Jeśli spełnimy te wszystkie aspekty - waga na pewno zacznie spadać, a efekt jojo nam nie groźny!
Bo zasada jest prosta - żeby schudnąć trzeba jeść :)
Jeśli chcecie powalczyć ze zbędnymi kilogramami - bez głodowania - jedząc smacznie i prosto - zapraszam do skorzystania z mojej diety (KILK! KLIK!)
A tak wyglądają posiłki w dietach, które układam w obiektywie jednej z zadowolonych Klientek, która je smacznie, nie głoduje i traci zbędne kilogramy :)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Najczęściej to, że zjadamy zbyt mało.
Często zaczynamy się głodzić, bo wydaje nam się, że dzięki małym porcjom jedzenia szybko schudniemy - nic bardziej mylnego - zbyt mała liczba kalorii w diecie hamuje metabolizm i ogranicza spalanie tłuszczu!
Zbyt mała kaloryczność diety grozi również niedożywieniem i utratą cennych witamin i składników mineralnych. Organizm, któremu dostarczamy zbyt mało kalorii, gromadzi po prostu zapasy, nie wiedząc, kiedy znów dostarczymy mu odpowiednią ilość energii.
Dlatego wszystkie rygorystyczne diety 1000 kcal działają tylko przez chwilę - efektem jest szybkie schudnięcie, jeszcze szybszy efekt jojo, spowolnienie metabolizmu i narażenie organizmu na utratę cennych składników mineralnych i witamin oraz rozregulowanie działania naszego układu hormonalnego!
Oczywiście, że by schudnąć bilans energetyczny musi być ujemny - jednak dieta powinna być ściśle dopasowana do naszych potrzeb, by nie wyniszczać organizmu i nie zwalniać metabolizmu. Dlatego ważne jest odpowiednie dobranie kaloryczności do naszych potrzeb, regularne spożywanie posiłków, nawadnianie i aktywność fizyczna :)
Jeśli spełnimy te wszystkie aspekty - waga na pewno zacznie spadać, a efekt jojo nam nie groźny!
Bo zasada jest prosta - żeby schudnąć trzeba jeść :)
Jeśli chcecie powalczyć ze zbędnymi kilogramami - bez głodowania - jedząc smacznie i prosto - zapraszam do skorzystania z mojej diety (KILK! KLIK!)
A tak wyglądają posiłki w dietach, które układam w obiektywie jednej z zadowolonych Klientek, która je smacznie, nie głoduje i traci zbędne kilogramy :)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Subskrybuj:
Posty (Atom)