Bardzo prosty przepis na koreczki imprezowe - ser pleśniowy w połączeniu z orzechami i winogronami daje naprawdę pyszny efekt :)
SKŁADNIKI
ser pleśniowy - u mnie camembert
ale może też być niebieski
winogrona - najlepiej bezpestkowe
połówki orzechów włoskich
PRZYGOTOWANIE
Ser kroimy w kostkę, składniki nabijamy na wykałaczkę - i pyszne koreczki imprezowe gotowe!
SMACZNEGO :)
Jeśli szukacie super noży do Waszej kuchni - zapraszam TU - KLIK!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
piątek, 29 grudnia 2017
Koreczki z sera pleśniowego z orzechami i winogronem
środa, 27 grudnia 2017
Przekąski i słodkości na Sylwestra i Karnawał
Święta, święta i po świętach :(
Na blog powraca zakładka z przepisami na przekąski, przystawki i szybkie słodkości na nadchodzący okres sylwestrowo-karnawałowy :)
KLIK!KLIK!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Na blog powraca zakładka z przepisami na przekąski, przystawki i szybkie słodkości na nadchodzący okres sylwestrowo-karnawałowy :)
KLIK!KLIK!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
piątek, 22 grudnia 2017
Najlepszy bigos
Ile domów, tyle przepisów na bigos - dziś podaję przepis na przepyszną wersję bigosu, który robi się w moim rodzinnym domu. Najlepszy na Święta i Nowy Rok
Kapusta kiszona 1,5 kg
Kapusta biała główka ok. 2,0 kg
Żeberka mięsne 1,2 kg
Boczek wędzony 0,25 kg
Kiełbasa podwawelska 0,5 kg
Kiełbasa podwawelska 0,5 kg
Łopatka wieprzowa 0,6 kg
Grzyby suszone 40 g
Śliwki suszone bez pestek 150 g
Cebula 2 szt.
Przyprawy: sól, pieprz mielony, papryka czerwona słodka, ziele angielskie, liść laurowy, ewentualnie przyprawa typu vegeta (najlepiej domowa).
PRZYGOTOWANIE
Przygotowanie kapusty kiszonej
Dzień wcześniej namaczamy grzyby (podgrzybki lub prawdziwki).
Kapustę kroimy na drobniejsze kawałki, zalewamy zimną wodą, a po 10 min. przecedzamy na sitku.
Kapustę zalewamy niewielką ilością wody (0,5l) i gotujemy do miękkości- aldente. Dodajemy pokrojone na mniejsze kawałki śliwki oraz przyprawy: pieprz mielony angielskie ziele (10 szt.) liść laurowy (4). Kiedy kapusta zacznie się gotować można dodać słodką paprykę.
Przygotowanie grzybów
Namoczone grzyby zagotowujemy i odcedzamy (nie wylewamy wywaru!) i drobno kroimy.
Przygotowanie kapusty białej
Po ścięciu kapusty na szatkownicy (ok 1,8 kg) podlewamy niewielką ilością wody i 150 ml wywaru z grzybów. Po zagotowaniu kapusty dodajemy pokrojone grzyby, pokrojoną w kostkę kiełbasę i boczek oraz przyprawy jak do kapusty kiszonej. Gotujemy do aldente.
Przygotowanie żeberek
Pokrojone żeberka obsmażamy na oleju na patelni, przekładamy do garnka, podlewamy wodą i dusimy do miękkości. Na patelni podsmażamy pokrojoną w talarki cebulę (1.5 szt.) i dodajemy do żeberek wraz z przyprawami sól pieprz i vegeta. Można dodać również kminku (u nas nie lubiany :)). Następnie odcedzamy żeberka (zostawiamy tłuszcz) obieramy mięso od kości i kroimy w drobną kostkę.
Przygotowanie mięsa z łopatki
Kroimy mięso na kawałki jak do gulaszu, podsmażamy i przekładamy do garnka. Podczas duszenia dodajemy podsmażoną cebulę (1/2) pokrojoną w kostkę oraz przyprawy angielskie ziele liść laurowy pieprz sól. Odcedzamy.
BIGOS
Mieszamy podgrzane składniki tj kapustę kiszoną, kapustę białą, żeberka i gulasz z łopatki. Odstawiamy do ostygnięcia. Odgrzewamy na drugi dzień i doprawiamy przyprawami do smaku.
Jeśli bigos jest zbyt suchy to można dolać część tłuszczu z gulaszu Powtarzamy czynność w następnym dniu.
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
poniedziałek, 4 grudnia 2017
Burgery z ciecierzycy
Mega pyszne wege burgery z ciecierzycy, które zasmakują również mięsożercom :)
Można je podać z ulubioną sałatką lub razem z bułką i warzywnymi dodatkami - koniecznie wypróbujecie przepis - jest smacznie i zdrowo! A Wy lubicie falafel?
SKŁADNIKI (na 6 kotlecików - 1 szt. -177 kcal)
500 g ciecierzycy z zalewy
50 g kaszy jaglanej
60 g marchewki
30 g cebuli
3 plastry suszonych pomidorów z zalewy
2 ząbki czosnku
2 łyżki posiekanej kolendry (lub natki)
1 łyżka oliwy z oliwek
sól, pieprz (do smaku)
słodka papryka (1 łyżeczka)
szczypta oregano
szczypta ziół prowansalskich
1/2 łyżeczki kurkumy
Do podania: ulubione bułki. dip z awokado (miękkie awokado miksujemy z ząbkiem czosnku, sokiem z cytryny, solą i pieprzem oraz 2-3 łyżkami jogurtu (w wersji wegańskiej możemy dodać odrobinę roślinnego mleka), rukola, pomidor, karmelizowana czerwona cebula (cebulę podsmażamy na oliwie. aż zmięknie, skrapiamy octem balsamicznym i na koniec dodajemy trochę cukru i karmelizujemy), ewentualnie - jeśli ktoś lubi - pikantna salsa chili.
PRZYGOTOWANIE
Kaszę gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu. Czosnek przeciskamy przez praskę, pomidory i cebulę drobno siekamy. Marchewkę ścieramy na mniejszych oczkach. Ciecierzycę odsączamy z zalewy.
Ciecierzycę miksujemy z czosnkiem, suszonymi pomidorami, oliwą i przyprawami. Mieszamy masę z kaszą, zieleniną, cebulą i marchewką. Odstawiamy na kwadrans.
Rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni z termoobiegiem (180 stopni bez).
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, formujemy z masy 6 kotletów, które spłaszczamy tworząc burgery. Pieczemy przez około 40 minut (w połowie czasu przewracamy na drugą stronę).
Ulubioną bułkę przekrawamy na pół (możemy podgrzać lub chwilkę opiec), smarujemy dipem z awokado, układamy rukolę, ciecierzycowego burgera, plaster pomidora i karmelizowaną cebulkę. Możemy dodać pikantną salsę chili - jeśli lubimy. Przykrywamy górą bułki i zajadamy ze smakiem :) Zdrowo i przepysznie - gwarantuję!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Można je podać z ulubioną sałatką lub razem z bułką i warzywnymi dodatkami - koniecznie wypróbujecie przepis - jest smacznie i zdrowo! A Wy lubicie falafel?
SKŁADNIKI (na 6 kotlecików - 1 szt. -177 kcal)
50 g kaszy jaglanej
60 g marchewki
30 g cebuli
3 plastry suszonych pomidorów z zalewy
2 ząbki czosnku
2 łyżki posiekanej kolendry (lub natki)
1 łyżka oliwy z oliwek
sól, pieprz (do smaku)
słodka papryka (1 łyżeczka)
szczypta oregano
szczypta ziół prowansalskich
1/2 łyżeczki kurkumy
Do podania: ulubione bułki. dip z awokado (miękkie awokado miksujemy z ząbkiem czosnku, sokiem z cytryny, solą i pieprzem oraz 2-3 łyżkami jogurtu (w wersji wegańskiej możemy dodać odrobinę roślinnego mleka), rukola, pomidor, karmelizowana czerwona cebula (cebulę podsmażamy na oliwie. aż zmięknie, skrapiamy octem balsamicznym i na koniec dodajemy trochę cukru i karmelizujemy), ewentualnie - jeśli ktoś lubi - pikantna salsa chili.
PRZYGOTOWANIE
Kaszę gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu. Czosnek przeciskamy przez praskę, pomidory i cebulę drobno siekamy. Marchewkę ścieramy na mniejszych oczkach. Ciecierzycę odsączamy z zalewy.
Ciecierzycę miksujemy z czosnkiem, suszonymi pomidorami, oliwą i przyprawami. Mieszamy masę z kaszą, zieleniną, cebulą i marchewką. Odstawiamy na kwadrans.
Rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni z termoobiegiem (180 stopni bez).
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, formujemy z masy 6 kotletów, które spłaszczamy tworząc burgery. Pieczemy przez około 40 minut (w połowie czasu przewracamy na drugą stronę).
Ulubioną bułkę przekrawamy na pół (możemy podgrzać lub chwilkę opiec), smarujemy dipem z awokado, układamy rukolę, ciecierzycowego burgera, plaster pomidora i karmelizowaną cebulkę. Możemy dodać pikantną salsę chili - jeśli lubimy. Przykrywamy górą bułki i zajadamy ze smakiem :) Zdrowo i przepysznie - gwarantuję!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Etykiety:
avocado,
awokado,
burgery,
burgery z ciecierzycy,
ciecierzyca,
dip z awokado,
domowe burgery,
falafel,
fit,
fit przepisy,
karmelizowana cebula,
pomidor,
przepisy wegetariańskie,
rukola,
vege,
wege,
wege burgery
niedziela, 3 grudnia 2017
Pyszne przepisy na Boże Narodzenie
Nadszedł grudzień, Święta za pasem, więc na blog powraca zakładka ze świątecznymi inspiracjami :)
KLIK! KLIK!
Duży wybór foremek do ciast i ciasteczek możecie znaleźć TUTAJ - KLIK!
A TU - KLIK! przepiękne ozdoby świąteczne dla Waszego domu!
KLIK! KLIK!
Duży wybór foremek do ciast i ciasteczek możecie znaleźć TUTAJ - KLIK!
A TU - KLIK! przepiękne ozdoby świąteczne dla Waszego domu!
Etykiety:
Boże Narodzenie,
ciasta,
pierniczki,
pierniki,
przepisy,
przepisy na święta,
ryba po grecku,
świąteczne przepisy,
święta,
Wigilia
piątek, 1 grudnia 2017
Rola wody w odchudzaniu - zalety picia wody filtrowanej
Jak chyba wszyscy wiemy, woda jest jednym z niewielu elementów, które są człowiekowi niezbędne do życia. Nasz organizm składa się w około 60% właśnie z wody, która pełni w nim bardzo wiele funkcji m.in. reguluje temperaturę ciała, warunkuje prawidłowe krążenie krwi, pobudza perystaltykę jelit, nawilża błonę śluzową, stawy czy gałkę oczną, roznosi po organizmie tlen i składniki odżywcze i mineralne, wydala produkty przemiany materii (w tym toksyny). Trochę tych zadań ma żebyśmy sprawnie funkcjonowali!
Bez jedzenia możemy przeżyć nawet miesiąc, natomiast bez wody - do tygodnia.
Człowiek nie jest przystosowany do jej gromadzenia (nie jesteśmy wielbłądami :)), dlatego tak ważne jest uzupełnianie płynów. Abyśmy dobrze funkcjonowali, powinniśmy utrzymywać nawodnienie organizmu na stałym poziomie, gdyż zarówno jej niedobór jak i nadmiar mogą niekorzystnie wpływać na nasze zdrowie i samopoczucie (osłabienie, zawroty i bóle głowy, nudności czy skurcze mięśni często są wynikiem nieprawidłowej gospodarki wodnej w organizmie).
Woda pełni też kluczową rolę w procesie odchudzania, picie jej odpowiednich ilości może skutecznie przyspieszyć proces gubienia kilogramów. Dzięki wodzie odchudzanie przebiega efektywniej, a tkanka tłuszczowa jest zdecydowanie szybciej spalana. Rezultatem picia zbyt małej ilości wody są często problemy z nadwagą, zaparcia, problemy z cerą (np. przesuszenie), bóle stawowe czy ogólne osłabienie. Bez wody organizm nie jest w stanie przeprowadzać wielu biochemicznych przemian, w tym prawidłowego spalania spożytych pokarmów.
Zalety picia wody w procesie odchudzania
Przyspiesza metabolizm i oczyszcza organizm
Jak wspomniałam na wstępie, woda umożliwia usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii, jest niezbędna do prawidłowego przebiegu procesu trawienia - umożliwia formowanie kęsów, przesuwanie się treści pokarmowej w naszym przewodzie pokarmowym oraz właściwe działanie enzymów trawiennych. Picie wody przyspiesza metabolizm, dzięki czemu wrasta tempo utraty zbędnych kilogramów. Organizm oczyszczając się lepiej pracuje, poprawia się samopoczucie, stan cery, włosów czy paznokci.
Dla przyspieszenia metabolizmu i oczyszczenia organizmu warto też rano na czczo wypijać ciepłą wodę z cytryną - o czym pisałam TU KLIK!
Zmniejsza uczucie głodu
Picie wody między posiłkami redukuje nasze uczucie głodu i pozwala dotrwać do obiadu czy kolacji bez podjadania zbędnych przekąsek, które sprzyjają tyciu.
Zmniejsza wielkość posiłków
Wypicie przed posiłkiem szklanki wody wypełnia w części żołądek, potęgując uczucie sytości i zmniejsza porcję spożywanego dania, co pozytywnie może przełożyć się na efekty diety.
Nawadnia organizm i gasi pragnienie bez zbędnych kalorii
Woda najlepiej ze wszystkich napojów gasi pragnienie - w przeciwieństwie do słodkich napojów, po których bardzo szybko chce nam się pić, a z reguły są dość mocno kaloryczne. To właśnie kolorowe, często gazowane napoje są jednym z największych wrogów odchudzania (oraz zdrowego odżywiania w ogóle). Także tzw. wody smakowe - wzbogacane barwnikami i cukrem, gdzie w 1.5 litrowej butelce znajdziemy nawet 250 kcal i 12 łyżeczek cukru!
Dostarcza składniki mineralne
W naszej diecie oprócz odpowiedniej ilości białek ,tłuszczy i węglowodanów powinniśmy zadbać również o dostarczenie makro- i mikroelementów. Minerały są bardzo ważne dla organizmu - odpowiadają m.in. za prawidłową pracę serca, układu nerwowego czy mięśni. Dostarczając codziennie naszemu organizmowi odpowiednią dawkę elektrolitów, będziemy dobrze się czuć, co pomoże nam w walce ze zbędnymi kilogramami.
Ile wody wypijać w trakcie odchudzania?
Dorosły człowiek powinien wypijać dziennie około 2 litrów wody. Osoby z nadwagą, aktywne fizycznie czy żyjące w gorącym klimacie powinny dostarczać organizmowi jeszcze więcej płynów, gdyż wraz z potem organizm traci wodę oraz elektrolity. Najlepiej rozsądnie rozłożyć picie wody w ciągu dnia - nie zapominając o tym również wieczorem. Pić wodę małymi porcjami, ale regularnie.
Jaką wodę wybierać do picia?
Najlepiej wybierać wody mineralne średniozmineralizowane, niegazowane - oczywiście nie smakowe! Jeśli nie lubimy smaku samej wody - warto dodać do niej np. cytrusy czy miętę.
ZALETY WODY FILTROWANEJ
Od półtora miesiąca korzystamy w domu z filtra do wody ALABASTER polskiego
producenta marki FITaqua i powiem Wam, że posiadanie takiego filtra to same zalety. Dzięki temu mamy stały dostęp do czystej (oczyszczanej molekularnie) wody prosto z kranu, która ma alkaliczne ph i jest odpowiednio zmineralizowana.
Filtr eliminuje 160 zanieczyszczeń ( w tym 145 substancji potencjalnie szkodliwych dla zdrowia). Jego budowa zapewnia, że woda jest wolna od bakterii i zanieczyszczeń (w tym chloru, metali ciężkich, pestycydów) i jest w pełni bezpieczna.
Można ją więc pić bez przegotowania (nawet niemowlęta czy seniorzy), jest wskazana dla alergików (także do pielęgnacji skóry przy alergiach i łuszczycy). Nadaje się do gotowania, parzenia kawy czy herbaty, mycia warzyw i owoców.
Filtrowana woda zwiększa odporność, odkwasza organizm, usuwa złogi toksyn - pozwala więc utrzymywać szczupłą sylwetkę i walczyć z nadwagą. Działa przeciwstarzeniowo i przeciwnowotworowo - zwalczając wolne rodniki.
Co jest też niesamowicie ważne - taka filtrowana woda ma bardzo wysokie walory smakowe - u nas wraz z montażem filtra w odstawkę poszła sklepowa woda butelkowana (co również ma znaczenie - raz, że nie taszczymy już ciężkich zgrzewek ze sklepu, dwa - przyczyniamy się do zmniejszenia produkcji plastikowych odpadów). Zauważyłam, że wszyscy pijemy dużo więcej wody - prościej jest podejść do kranu i nalać wodę, niż odkręcić butelkę, nalać i odstawić. Ten fakt ma dla mnie duże znaczenie szczególnie w kontekście mojej Córki, która od zawsze piła mało płynów, przez co często była osłabiona, przemęczona i narzekała na bóle głowy (zbyt małe nawadnianie było diagnozą postawioną przez lekarza, po zrobieniu wskazanych badań). Teraz Córka już kilka dni po montażu filtra sama stwierdziła, że pije dużo więcej wody niż wcześniej :)
Nasz filtr (wraz z 12 l pojemnikiem na wodę) "zamieszkał" w szafce od zlewam, Pan monter sprytnie go zainstalował (ustaliliśmy wspólnie gdzie umieścić kranik), odpowiedział na nurtujące nas pytania - wyszedł po około 40 minutach zostawiając nas z czystą kuchnią i wiedzą na temat naszego nowego "domownika".
Z perspektywy półtoramiesięcznego używania filtra mogę powiedzieć, że jego montaż to bardzo dobra decyzja - naprawdę wszystkim polecam. Pijemy więcej wody i doceniamy jej smak nie tylko nalewając bezpośrednio do szklanki, ale też w gotowanych potrawach - zupy, kawa czy herbata naprawdę smakują teraz o wiele lepiej :)
Jeśli zastanawiacie się nad kupnem filtra - teraz w sklepie FITaqua (KLIK!) na hasło PREZENT (w formularzu zamówienia) - 10% rabatu na wszystkie produkty .
Promocja trwa do świąt Bożego Narodzenia.
Ja już myślę o zakupie filtra prysznicowego :) (filtrowana woda świetnie wpływa na elastyczność i połysk włosów :))
Reasumując - woda, która jest nam przecież niezbędna do życia, odgrywa bardzo duże znaczenie w procesie odchudzania - pijmy więc co najmniej 2 litry wody dziennie, a będziemy czuć się dobrze i w rezultacie dobrze wyglądać :)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Bez jedzenia możemy przeżyć nawet miesiąc, natomiast bez wody - do tygodnia.
Człowiek nie jest przystosowany do jej gromadzenia (nie jesteśmy wielbłądami :)), dlatego tak ważne jest uzupełnianie płynów. Abyśmy dobrze funkcjonowali, powinniśmy utrzymywać nawodnienie organizmu na stałym poziomie, gdyż zarówno jej niedobór jak i nadmiar mogą niekorzystnie wpływać na nasze zdrowie i samopoczucie (osłabienie, zawroty i bóle głowy, nudności czy skurcze mięśni często są wynikiem nieprawidłowej gospodarki wodnej w organizmie).
Woda pełni też kluczową rolę w procesie odchudzania, picie jej odpowiednich ilości może skutecznie przyspieszyć proces gubienia kilogramów. Dzięki wodzie odchudzanie przebiega efektywniej, a tkanka tłuszczowa jest zdecydowanie szybciej spalana. Rezultatem picia zbyt małej ilości wody są często problemy z nadwagą, zaparcia, problemy z cerą (np. przesuszenie), bóle stawowe czy ogólne osłabienie. Bez wody organizm nie jest w stanie przeprowadzać wielu biochemicznych przemian, w tym prawidłowego spalania spożytych pokarmów.
Zalety picia wody w procesie odchudzania
Przyspiesza metabolizm i oczyszcza organizm
Jak wspomniałam na wstępie, woda umożliwia usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii, jest niezbędna do prawidłowego przebiegu procesu trawienia - umożliwia formowanie kęsów, przesuwanie się treści pokarmowej w naszym przewodzie pokarmowym oraz właściwe działanie enzymów trawiennych. Picie wody przyspiesza metabolizm, dzięki czemu wrasta tempo utraty zbędnych kilogramów. Organizm oczyszczając się lepiej pracuje, poprawia się samopoczucie, stan cery, włosów czy paznokci.
Dla przyspieszenia metabolizmu i oczyszczenia organizmu warto też rano na czczo wypijać ciepłą wodę z cytryną - o czym pisałam TU KLIK!
Zmniejsza uczucie głodu
Picie wody między posiłkami redukuje nasze uczucie głodu i pozwala dotrwać do obiadu czy kolacji bez podjadania zbędnych przekąsek, które sprzyjają tyciu.
Zmniejsza wielkość posiłków
Wypicie przed posiłkiem szklanki wody wypełnia w części żołądek, potęgując uczucie sytości i zmniejsza porcję spożywanego dania, co pozytywnie może przełożyć się na efekty diety.
Nawadnia organizm i gasi pragnienie bez zbędnych kalorii
Woda najlepiej ze wszystkich napojów gasi pragnienie - w przeciwieństwie do słodkich napojów, po których bardzo szybko chce nam się pić, a z reguły są dość mocno kaloryczne. To właśnie kolorowe, często gazowane napoje są jednym z największych wrogów odchudzania (oraz zdrowego odżywiania w ogóle). Także tzw. wody smakowe - wzbogacane barwnikami i cukrem, gdzie w 1.5 litrowej butelce znajdziemy nawet 250 kcal i 12 łyżeczek cukru!
Dostarcza składniki mineralne
W naszej diecie oprócz odpowiedniej ilości białek ,tłuszczy i węglowodanów powinniśmy zadbać również o dostarczenie makro- i mikroelementów. Minerały są bardzo ważne dla organizmu - odpowiadają m.in. za prawidłową pracę serca, układu nerwowego czy mięśni. Dostarczając codziennie naszemu organizmowi odpowiednią dawkę elektrolitów, będziemy dobrze się czuć, co pomoże nam w walce ze zbędnymi kilogramami.
Ile wody wypijać w trakcie odchudzania?
Dorosły człowiek powinien wypijać dziennie około 2 litrów wody. Osoby z nadwagą, aktywne fizycznie czy żyjące w gorącym klimacie powinny dostarczać organizmowi jeszcze więcej płynów, gdyż wraz z potem organizm traci wodę oraz elektrolity. Najlepiej rozsądnie rozłożyć picie wody w ciągu dnia - nie zapominając o tym również wieczorem. Pić wodę małymi porcjami, ale regularnie.
Jaką wodę wybierać do picia?
Najlepiej wybierać wody mineralne średniozmineralizowane, niegazowane - oczywiście nie smakowe! Jeśli nie lubimy smaku samej wody - warto dodać do niej np. cytrusy czy miętę.
ZALETY WODY FILTROWANEJ
Od półtora miesiąca korzystamy w domu z filtra do wody ALABASTER polskiego
Filtr eliminuje 160 zanieczyszczeń ( w tym 145 substancji potencjalnie szkodliwych dla zdrowia). Jego budowa zapewnia, że woda jest wolna od bakterii i zanieczyszczeń (w tym chloru, metali ciężkich, pestycydów) i jest w pełni bezpieczna.
Można ją więc pić bez przegotowania (nawet niemowlęta czy seniorzy), jest wskazana dla alergików (także do pielęgnacji skóry przy alergiach i łuszczycy). Nadaje się do gotowania, parzenia kawy czy herbaty, mycia warzyw i owoców.
Filtrowana woda zwiększa odporność, odkwasza organizm, usuwa złogi toksyn - pozwala więc utrzymywać szczupłą sylwetkę i walczyć z nadwagą. Działa przeciwstarzeniowo i przeciwnowotworowo - zwalczając wolne rodniki.
Co jest też niesamowicie ważne - taka filtrowana woda ma bardzo wysokie walory smakowe - u nas wraz z montażem filtra w odstawkę poszła sklepowa woda butelkowana (co również ma znaczenie - raz, że nie taszczymy już ciężkich zgrzewek ze sklepu, dwa - przyczyniamy się do zmniejszenia produkcji plastikowych odpadów). Zauważyłam, że wszyscy pijemy dużo więcej wody - prościej jest podejść do kranu i nalać wodę, niż odkręcić butelkę, nalać i odstawić. Ten fakt ma dla mnie duże znaczenie szczególnie w kontekście mojej Córki, która od zawsze piła mało płynów, przez co często była osłabiona, przemęczona i narzekała na bóle głowy (zbyt małe nawadnianie było diagnozą postawioną przez lekarza, po zrobieniu wskazanych badań). Teraz Córka już kilka dni po montażu filtra sama stwierdziła, że pije dużo więcej wody niż wcześniej :)
Nasz filtr (wraz z 12 l pojemnikiem na wodę) "zamieszkał" w szafce od zlewam, Pan monter sprytnie go zainstalował (ustaliliśmy wspólnie gdzie umieścić kranik), odpowiedział na nurtujące nas pytania - wyszedł po około 40 minutach zostawiając nas z czystą kuchnią i wiedzą na temat naszego nowego "domownika".
Z perspektywy półtoramiesięcznego używania filtra mogę powiedzieć, że jego montaż to bardzo dobra decyzja - naprawdę wszystkim polecam. Pijemy więcej wody i doceniamy jej smak nie tylko nalewając bezpośrednio do szklanki, ale też w gotowanych potrawach - zupy, kawa czy herbata naprawdę smakują teraz o wiele lepiej :)
Jeśli zastanawiacie się nad kupnem filtra - teraz w sklepie FITaqua (KLIK!) na hasło PREZENT (w formularzu zamówienia) - 10% rabatu na wszystkie produkty .
Promocja trwa do świąt Bożego Narodzenia.
Ja już myślę o zakupie filtra prysznicowego :) (filtrowana woda świetnie wpływa na elastyczność i połysk włosów :))
Reasumując - woda, która jest nam przecież niezbędna do życia, odgrywa bardzo duże znaczenie w procesie odchudzania - pijmy więc co najmniej 2 litry wody dziennie, a będziemy czuć się dobrze i w rezultacie dobrze wyglądać :)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Etykiety:
alabaster,
amii,
filtr,
filtr do wody,
filtr wody,
fitaqua,
moje kuchenne rewelacje,
odchudzanie,
rola wody,
rola wody w odchudzaniu,
woda,
woda a odchudzanie
środa, 29 listopada 2017
Polędwiczki wieprzowe panierowane w ziołach i parmezanie
Soczyste, pełne ziołowego aromatu polędwiczki - doskonały, pochodzący z włoskiej kuchni, prosty przepis na obiad :)
SKŁADNIKI (dla 4 osób -1 porcja 350 kcal)
400-450 g polędwiczki wieprzowej
50 g twardego sera dojrzewającego
startego na małych oczkach
1 jajko
75 g bułki tartej
sól, pieprz
świeże zioła: rozmaryn, szałwia
mięta, natka pietruszki
oliwa z oliwek
PRZYGOTOWANIE
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Siekamy zioła i mieszamy z utartym serem, bułką tartą i kilkoma łyżkami oliwy z oliwek. Panierka powinna być wilgotna, ale nadal sypka.
Mięso przecinamy na dwa równe kawałki, doprawiamy solą i pieprzem. Zamaczamy w roztrzepanym jajku, a potem obtaczamy w ziołowo-serowej panierce. Obsmażamy na rozgrzanej oliwie po 5 minut z każdej strony, a potem zapiekamy 10-15 minut. Podajemy pocięte w plastry z ulubionymi dodatkami. Smacznego :)
Przepis pochodzi z książki "Italia do zjedzenia", której recenzję przeczytacie tutaj KLIK!
1 porcja (100 g)- ok 350 kcal
- białko - 29 g
- tłuszcze - 19 g
- węglowodany - 13.5 g
- błonnik - 1.15 g
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
SKŁADNIKI (dla 4 osób -1 porcja 350 kcal)
400-450 g polędwiczki wieprzowej
50 g twardego sera dojrzewającego
startego na małych oczkach
1 jajko
75 g bułki tartej
sól, pieprz
świeże zioła: rozmaryn, szałwia
mięta, natka pietruszki
oliwa z oliwek
PRZYGOTOWANIE
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Siekamy zioła i mieszamy z utartym serem, bułką tartą i kilkoma łyżkami oliwy z oliwek. Panierka powinna być wilgotna, ale nadal sypka.
Mięso przecinamy na dwa równe kawałki, doprawiamy solą i pieprzem. Zamaczamy w roztrzepanym jajku, a potem obtaczamy w ziołowo-serowej panierce. Obsmażamy na rozgrzanej oliwie po 5 minut z każdej strony, a potem zapiekamy 10-15 minut. Podajemy pocięte w plastry z ulubionymi dodatkami. Smacznego :)
Przepis pochodzi z książki "Italia do zjedzenia", której recenzję przeczytacie tutaj KLIK!
1 porcja (100 g)- ok 350 kcal
- białko - 29 g
- tłuszcze - 19 g
- węglowodany - 13.5 g
- błonnik - 1.15 g
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
Etykiety:
blog,
mięta,
moje kuchenne rewelacje,
natka,
obiad,
panierowane polędwiczki,
parmezan,
polędwiczki w ziołach,
polędwiczki wieprzowe,
rozmaryn,
szałwia,
zioła
poniedziałek, 27 listopada 2017
Kurczak w cytrynach z rozmarynem i "Italia do zjedzenia" Bartka Kieżuna - recenzja
Dzisiaj przedstawiam Wam przepis na soczystego, aromatycznego kurczaka z przepisu Bartka Kieżuna z jego książki "Italia do zjedzenia". Książka ta mnie urzekła - ale o tym zaraz po przepisie :)
SKŁADNIKI (dla 4 osób)
1 kurczak z wolnego wybiegu (1.5-2 kg)
5-6 cytryn
6 ząbków czosnku
kilka gałązek rozmarynu
kilka gałązek natki pietruszki
oliwa z oliwek extra vergine
sól i pieprz
PRZYGOTOWANIE
Wyciskamy sok z jednej cytryny, mieszamy go z oliwą (2 łyżki), solą i pieprzem.Nacieramy kurczaka z zewnątrz i wewnątrz. Do środka wkładamy ćwiartki cytryn, gałązki ziół i obrane ząbki czosnku. Układamy kurczaka w foremce, skrapiamy oliwą, jeszcze raz solimy i pieprzymy. Okładamy mięso pozostałymi kawałkami cytryn i posypujemy ziołami. Pieczemy w temp. 170 st. (termoobieg) przez około 1,5 godz (w zależności od wielkości kurczaka, aż mięso będzie miękkie :)) Od czasu do czasu polewamy powstałym sokiem - mięso nie będzie suche, a skórka będzie chrupiąca. Podajemy z pieczywem lub ulubionymi dodatkami :)
Przepis ten, jak wspomniałam pochodzi z książki "Italia do zjedzenia" Bartka Kieżuna, blogera i kulinarnego dziennikarza związanego z magazynem Kukbuk, w którym publikuje swoje przepisy. Jako że z wykształcenia jest antropologiem kultury, z zamiłowania gotuje, zna się na winie i prowadzi galerię z polskim dizajnem, jego książka jest wyjątkowa. Nie jest to typowa książka kucharska, lecz cudowna wędrówka po Italii i to tej nie wszystkim znanej, niesztampowej. Odwiedzamy z Bartkiem malownicze zakątki Włoch, poznajemy historię, sztukę i kulturę i odkrywamy kulinarne perełki różnych regionów, przy okazji dostając receptury na cudowne pasty, gnocchi, dania mięsne czy włoskie desery.
Książka dosłownie pochłania czytelnika: smakami, opisami miejsc, zdjęciami z cudownych miast i miasteczek odwiedzonych przez Autora.
Bartek mówi, iż piekielnie zazdrości każdemu, kto nie był jeszcze we Włoszech, bo może odkrywać je po raz pierwszy. Ja, mimo iż w Italii bywałam, czytając książkę,oprócz zaznaczania przepisów do wykonania w pierwszej kolejności, spisywałam od razu listę miejsc nieoczywistych, koniecznie zaś wartych odwiedzenia. I wiecie co? Decyzja podjęta - kolejne długie weekendy i wakacje spędzamy we Włoszech!
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
SKŁADNIKI (dla 4 osób)
5-6 cytryn
6 ząbków czosnku
kilka gałązek rozmarynu
kilka gałązek natki pietruszki
oliwa z oliwek extra vergine
sól i pieprz
PRZYGOTOWANIE
Wyciskamy sok z jednej cytryny, mieszamy go z oliwą (2 łyżki), solą i pieprzem.Nacieramy kurczaka z zewnątrz i wewnątrz. Do środka wkładamy ćwiartki cytryn, gałązki ziół i obrane ząbki czosnku. Układamy kurczaka w foremce, skrapiamy oliwą, jeszcze raz solimy i pieprzymy. Okładamy mięso pozostałymi kawałkami cytryn i posypujemy ziołami. Pieczemy w temp. 170 st. (termoobieg) przez około 1,5 godz (w zależności od wielkości kurczaka, aż mięso będzie miękkie :)) Od czasu do czasu polewamy powstałym sokiem - mięso nie będzie suche, a skórka będzie chrupiąca. Podajemy z pieczywem lub ulubionymi dodatkami :)
Przepis ten, jak wspomniałam pochodzi z książki "Italia do zjedzenia" Bartka Kieżuna, blogera i kulinarnego dziennikarza związanego z magazynem Kukbuk, w którym publikuje swoje przepisy. Jako że z wykształcenia jest antropologiem kultury, z zamiłowania gotuje, zna się na winie i prowadzi galerię z polskim dizajnem, jego książka jest wyjątkowa. Nie jest to typowa książka kucharska, lecz cudowna wędrówka po Italii i to tej nie wszystkim znanej, niesztampowej. Odwiedzamy z Bartkiem malownicze zakątki Włoch, poznajemy historię, sztukę i kulturę i odkrywamy kulinarne perełki różnych regionów, przy okazji dostając receptury na cudowne pasty, gnocchi, dania mięsne czy włoskie desery.
Książka dosłownie pochłania czytelnika: smakami, opisami miejsc, zdjęciami z cudownych miast i miasteczek odwiedzonych przez Autora.
Bartek mówi, iż piekielnie zazdrości każdemu, kto nie był jeszcze we Włoszech, bo może odkrywać je po raz pierwszy. Ja, mimo iż w Italii bywałam, czytając książkę,oprócz zaznaczania przepisów do wykonania w pierwszej kolejności, spisywałam od razu listę miejsc nieoczywistych, koniecznie zaś wartych odwiedzenia. I wiecie co? Decyzja podjęta - kolejne długie weekendy i wakacje spędzamy we Włoszech!
Tytuł: "Italia do zjedzenia"
Autor: Bartek Kieżun
Wydawnictwo: Buchmann
Ilość stron: 288
Cena: 69,99
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Buchmann
Ilość stron: 288
Cena: 69,99
Oprawa: twarda
Wpis powstał w ramach współpracy
z Wydawnictwem Buchmann
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
piątek, 24 listopada 2017
Kasza jaglana z warzywami (i kurczakiem)
Nie macie pomysłu na pyszną kaszę jaglaną? Spróbujcie przygotować ją z kurkumą i warzywami - możecie dodać kurczaka lub pozostać przy wersji wege, a właściwie wegańskiej :)
SKŁADNIKI (dla 2 osób)
100 g kaszy jaglanej
1 mała biała cebula
1 duży pomidor
150 g zielonego groszku mrożonego
(w wersji bezmięsnej możemy podwoić jego ilość)
4-5 odsączonych suszonych pomidorów
1/2 pęczka natki pietruszki
1/2 łyżeczki kurkumy
sól, pieprz, zioła prowansalskie
1 łyżka oliwy/oleju rzepakowego
opcjonalnie 200 g piersi kurczaka
PRZYGOTOWANIE
Kaszę gotujemy według przepisu na opakowaniu. Na rozgrzanym tłuszczu podsmażamy cebulę pokrojoną w drobną kostkę - w wersji mięsnej dorzucamy kurczaka pokrojonego w kostkę, smażymy kilka minut. Pomidora sparzamy i obieramy ze skórki. Kroimy w kostkę, dorzucamy do cebuli i doprawiamy solą, pieprzem i ziołami. Groszek blanszujemy. Dorzucamy wraz z pokrojonymi suszonymi pomidorami i kaszą do całości. Doprawiamy kurkumą. Możemy jeszcze doprawić do smaku solą i pieprzem. Rozkładamy na talerze i posypujemy posiekaną natką. Smacznego :)
Porcja :
bez mięsa (z 300 g groszku) - 430 kcal (B- 18 g, T- 13 g, W- 59 g, błonnik - 14 g)
z mięsem (150 g groszku) - 475 kcal (B- 35 g, T - 14 g, W- 51 g, błonnik - 10 g)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
SKŁADNIKI (dla 2 osób)
100 g kaszy jaglanej
1 mała biała cebula
1 duży pomidor
150 g zielonego groszku mrożonego
(w wersji bezmięsnej możemy podwoić jego ilość)
4-5 odsączonych suszonych pomidorów
1/2 pęczka natki pietruszki
1/2 łyżeczki kurkumy
sól, pieprz, zioła prowansalskie
1 łyżka oliwy/oleju rzepakowego
opcjonalnie 200 g piersi kurczaka
PRZYGOTOWANIE
Kaszę gotujemy według przepisu na opakowaniu. Na rozgrzanym tłuszczu podsmażamy cebulę pokrojoną w drobną kostkę - w wersji mięsnej dorzucamy kurczaka pokrojonego w kostkę, smażymy kilka minut. Pomidora sparzamy i obieramy ze skórki. Kroimy w kostkę, dorzucamy do cebuli i doprawiamy solą, pieprzem i ziołami. Groszek blanszujemy. Dorzucamy wraz z pokrojonymi suszonymi pomidorami i kaszą do całości. Doprawiamy kurkumą. Możemy jeszcze doprawić do smaku solą i pieprzem. Rozkładamy na talerze i posypujemy posiekaną natką. Smacznego :)
Porcja :
bez mięsa (z 300 g groszku) - 430 kcal (B- 18 g, T- 13 g, W- 59 g, błonnik - 14 g)
z mięsem (150 g groszku) - 475 kcal (B- 35 g, T - 14 g, W- 51 g, błonnik - 10 g)
Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie
czwartek, 23 listopada 2017
Placuszki bananowe i recenzja "Trufla, same dobre rzeczy" Patrycji Doleckiej
Dzisiaj przedstawiam Wam przepis z najnowszej książki wydanej przez Wydawnictwo Buchmann "Trufla, same dobre rzeczy". Pod przepisem przeczytacie recenzję i zajrzycie do środka książki.
Placuszki bananowe z orzechami to pomysł na pyszne, pożywne śniadanie, które posmakuje zarówno dzieciom, jak i dorosłym :)
SKŁADNIKI (na 8 sztuk)
1/2 szklanki maślanki lub kefiru 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody
1 szczypta cynamonu
1 szczypta imbiru
1 szczypta soli
8 łyżek mąki (mieszanej pełnoziarnistej i jasnej)
1 dojrzały banan pokrojony w kostkę
1 łyżka oleju
do podania:
posiekane orzechy
ulubiony syrop (u mnie klonowy)
PRZYGOTOWANIE
Wszystkie składniki mieszamy dokładnie łyżką na gładką masę. Dodajemy posiekanego banana i mieszamy. Smażymy placuszki na złoto na oleju z obu stron i odsączamy na papierowym ręczniku. Podajemy z syropem i orzechami.
autorstwa Patrycji Doleckiej, znanej blogerki, która od 10 lat z sukcesem prowadzi blog o nazwie Trufla.
W książce Autorka zebrała swoje ulubione przepisy (część z nich znana już z bloga, jednak większość do tej pory nie publikowana). Patrycja gotowania uczyła się od swojej Babci,
której zadedykowała swoją pierwszą książkę.
Książka jest pełna przepisów prostych, które być może są już nam dobrze znane - np. twarożek śniadaniowy, pasta z makreli czy jajecznica.
Często jednak Autorka dodaje jakiś nieoczywisty składnik, który zmienia i uatrakcyjnia potrawę.
Mamy tu dania naszej rodzimej kuchni, ale też inspiracje kuchnią międzynarodową - wszystko w zdrowym wydaniu!
Podzielona jest na kilka działów:
- śniadania (tu ulubione przez wszystkich propozycje na owsianki, naleśniki, omlety, placuszki czy pasty do kanapek)
- obiady i kolacje (ciepłe propozycje na zupy - od kartoflanki do tajskiej, makarony, dania główne, ale też dodatki - sosy, puree czy surówki)
- desery (ciasta, puddingi, solony kajmak i oczywiście kilka rodzajów trufli :))
- napoje i przetwory (koktajle, smoothie, kompoty, powidła).
Przepisy przedstawione przez Patrycję są proste, a zarazem pomysłowe.Mnie bardzo przypadły do gustu, bo są tu rzeczy, które po prostu lubię i jem zarówno na co dzień, jak i od święta. Zresztą Partycja ujęła mnie już na samym początku książki opisując, jak każdy dzień rozpoczyna szklanką ciepłej wody z cytryną - jest to mój ulubiony (i bardzo pożyteczny) rytuał od kilku lat :)
Ogromnym atutem książki są przepiękne zdjęcia autorstwa Trufli, na których widzimy wszystko, co kocha Patrycja - kuchnię, gotowanie, ale też rośliny, psy i najważniejsze - ukochanych Dziadków.
Polecam Wam serdecznie tę pozycję, na pewno sprawdzi się w nadchodzącym okresie prezentowo-świątecznym - jest piękna i pełna pyszności, a na blogu z pewnością pokażę Wam jeszcze inne, oczywiście same dobre rzeczy od Patrycji :)
Tytuł: "Trufla, same dobre rzeczy"
Autor: Patrycja Dolecka
Wydawnictwo: Buchmann
Ilość stron: 320
Cena: 69,99
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Buchmann
Ilość stron: 320
Cena: 69,99
Oprawa: twarda
Subskrybuj:
Posty (Atom)