poniedziałek, 30 października 2017

Pasta twarogowa z wędzoną makrelą

Lubicie pasty do kanapek? Ja bardzo, bo można fajnie kombinować ze składnikami. Dzisiaj mam dla Was pyszną i zdrową propozycję pastę z makreli i twarogu. Świetny pomysł na śniadanie :) 
pasta kanapkowa

SKŁADNIKI
250 g chudego twarogu
200 g wędzonego fileta z makreli
3 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka oliwy z oliwek
pół pęczka szczypiorku
sól, pieprz 





PRZYGOTOWANIE
Twaróg rozgniatamy widelcem i mieszamy z jogurtem. Dodajemy posiekaną rybę i szczypiorek. Mieszamy z oliwą, doprawiamy sokiem z cytryny, solą i pieprzem. smarujemy ulubione pieczywo :) Smacznego!

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie 

pasta z twarogu
twarożek ze szczypiorkiem

środa, 25 października 2017

"Leksykon smaków" Niki Segnit - recenzja książki

11 października nakładem wydawnictwa Buchmann miała w Polsce swoją premierę niezwykła książka - "Leksykon smaków" autorstwa Niki Segnit. Okrzyknięta biblią smaków super pozycja o tym, co w kuchni najważniejsze - czyli jak łączyć ze sobą smaki. I choć w tej kulinarnej pozycji nie znajdziecie ani jednego zdjęcia ani nawet dokładnych przepisów - gwarantuje Wam, że książka Was zachwyci!



niki segnit

Co więc kryje w sobie leksykon, że tak go wychwalam? Już Wam pokrótce streszczam. Niki Segnit wybrała 99 smaków, które podzieliła według tożsamości smaku m.in. pieczony (czekolada, kawa, orzeszki ziemne), mięsny (kurczak, wieprzowina, wątroba), ziemisty (kumin, grzyby, buraki), morski (kawior, ostrygi, skorupiaki, białe ryby), leśny (orzechy laskowe, dynia piżmowa, kasztany). Powstało z tego koło smaków.
Następnie autorka połączyła poszczególne składniki w pary i stworzyła własną smakową paletę, co przyniosło ogromną liczbę kombinacji (prawie 5 tysięcy - w książce opisanych jest blisko 1000 z nich).


Znajdziecie tu opis połączeń oczywistych takich jak jagnięcina z morelami, wieprzowina z jabłkiem, szparagi z jajkiem czy czekolada z chili, ale też dość nietypowe - jak kaszanka z miętą :) Autorka przytacza też wiele ciekawostek na temat składników i potraw, opowiada historyczne i kulturowe smaczki związane z jedzeniem. Naprawdę trudno oderwać się od książki, chyba że po to, by jak najszybciej wypróbować nowe połączenia :)
To prawdziwa skarbnica wiedzy dla każdego smakosza!

Mnie książka wciągnęła od samego początku - może dlatego, że rozpoczyna się od czekolady :) I tak na przykład, jak bardzo połączyłabym ją z pomarańczami, orzechami czy nawet serem, to nie wpadłabym na to, dlaczego dodać ją do pomidorów - szczególnie w daniach typu chili con carne czy klopsiki w sosie pomidorowym. Jesteście ciekawi dlaczego? Koniecznie sięgnijcie po Leksykon smaków. Ta książka z pewnością odmieni Wasze podejście do gotowania i łączenia smaków!

moje kuchenne rewelacje



Tytuł: "Leksykon smaków"
Autor: Niki Segnit
Wydawnictwo: Buchmann
Ilość stron: 400
Cena: 59,99
Oprawa: twarda


Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie 



Światowy Dzień Makaronu 2017 - najlepsze przepisy

Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Makaronu - przypominam o zakładce, w której znajdziecie moc makaronowych inspiracji :)

KLIK! KLIK




przepis na makaron

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie 

poniedziałek, 23 października 2017

Kokosowy chia pudding z mango

Mocno kokosowy pudding z musem mango, dla miłośników słodkich deserów :) 

pudding chiaSKŁADNIKI
1 puszka mleczka kokosowego 20-22%
4 łyżki jogurtu naturalnego
4 łyżki nasion chia
1 łyżka cukru kokosowego
1 duże dojrzałe mango
owoce (u mnie borówki) i mięta do dekoracji

PRZYGOTOWANIE
Połowę mleczka kokosowego mieszamy z jogurtem i chia. Resztę mleczka ubijamy z cukrem kokosowym jak śmietankę. Mango obieramy i miksujemy na mus. Wszystkie składniki chłodzimy przez 2-3 godziny.Przekładamy do szklanek (pucharków) w kolejności mleczko z chia, mus i śmietanka. Ozdabiamy miętą i borówkami. Smacznego :) 


mus z mango

deser chia

Wpis powstał w ramach wyzwania Tajlandia Challenge od House of Asia :) 

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie 

środa, 18 października 2017

SuperFood, czyli jak leczyć się jedzeniem - recenzja i konkurs


Ostatnimi czasy bardzo często słyszymy o tak zwanej super żywności - czyli superfood. Ale przecież już od tysiącleci jedzenie czy zioła wykorzystywane są w celu leczenia wielu dolegliwości - tylko nie było to na przestrzeni wieków  dostatecznie docenianie. Ta nowa, dobra moda na superfoods sprawia, że coraz częściej zastanawiamy się nie tylko nad tym, jak smakuje dany owoc czy warzywo, ale jak może przysłużyć się naszemu zdrowiu.

Z pomocą przychodzi książka "SuperFood, czyli jak leczyć się jedzeniem" autorstwa Sophie Manolas.  Autorka jest wykwalifikowaną dietetyczką, wegetarianką która pasjonuje się zdrowym odżywianiem i wpływem jedzenia na stan organizmu. 


superfoods

W swojej książce dzieli żywność na kilka grup i opisuje dobroczynne działanie każdego składnika na nasze zdrowie (zawartość witamin i składników mineralnych, ale też walory smakowe czy najlepszy sposób przygotowania by nie tracić cennych właściwości itp.). 

Prócz korzyści ze spożywania superfoods autorka przedstawia ciekawe i proste przepisy jak je wykorzystywać, by w pełni czerpać z ich dobrobytu. Przepisów jest ponad 60 - np. pieczone jajka po hiszpańsku, tarta figowa z tymiankiem i kozim serem, jagodowe placuszki, zdrowy dahl z soczewicy czy gorący kociołek z kurczakiem, grzybami i imbirem.


zdrowe jedzenie

Opisane przez siebie najlepsze suprfood Manolas podzieliła na 8 grup, i tak oto dowiadujemy się dlaczego warto jeść:
1. Zielone warzywa liściaste (m.in. rukolę, szpinak)
2. Kapustowate (jarmuż, brokuły, kapustę itp.)
3. Warzywa korzeniowe (m.in. marchew, buraki, bataty)
4. Strączki takie jak ciecierzycę, czy fasolę.
5. Inne warzywa -  np. pomidory, dynię czy cukinię
6. Orzechy i nasiona (np. kokos, orzechy, chia, sezam, siemię lniane)
7. Owoce - np .jagody, truskawki, kiwi, ananasy
8. Zioła i przyprawy np. kurkumę, miętę, cynamon czy bazylię.

Jest tego naprawdę wiele :) 










Książka jest bardzo ładnie wydana - a zdjęcia zarówno produktów, jak i potraw przyciągają uwagę pięknymi kolorami i kompozycjami. 









Szkoda tylko, że książce brak twardej okładki (to dla mnie dość istotne - chodzi o trwałość książki - szczególnie przy używaniu jej w kuchni podczas gotowania :))  i nie wszystkie przepisy są opatrzone zdjęciami - ale tu możemy uruchomić naszą wyobraźnię :)

Najważniejsze jednak, że książka Sophie Manolas to prawdziwa skarbnica cennych informacji na temat wpływu odżywiania na nasze zdrowie. Wiedza, którą nabywamy o superfoods, może pomóc zarówno w utrzymaniu dobrej kondycji naszego organizmu, jak i we wspomaganiu go w walce z różnymi schorzeniami.

Wraz z Wydawnictwem Buchmann mam dla Was egzemplarz "SuperFoods, czyli jak leczyć się jedzeniem"
odwiedźcie i polubcie stronę na FB (KLIK!)  i pod przypiętym na górze postem konkursowym (udostępnijcie go znajomym :))  odpowiedzcie na pytanie konkursowe:
co i dlaczego jest Waszym superfood? 

Na Wasze odpowiedzi czekam do środy 25.10.2017 r do północy. 
Autora najciekawszej wypowiedzi nagrodzę w czwartek :) 
Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski. 

Tytuł: "SuperFood, czyli jak leczyć się jedzeniem"
Autor: Sophie Manolas
Wydawnictwo: Buchmann
Ilość stron: 202
Cena: 39,99 PLN
Oprawa: miękka





Edit: Nagroda wędruje do Krystyny Augustyn , za opisanie super mocy borówek :) 

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie 

wtorek, 17 października 2017

Muffiny jajeczne ze szpinakiem i fetą

Kiedy nie macie chęci na stanie przy patelni a zjedlibyście coś pomiędzy omletem a jajecznicą - zróbcie jajeczne muffinki - same się praktycznie robią, a z dodatkami można pokombinować :) 
Dzisiaj jedna z moich ulubionych wersji - muffiny ze szpinakiem, fetą i papryką :) 
Pyszności :) 

muffiny

SKŁADNIKI (na 9 sztuk
- 1 szt. ok. 60 kcal)
4 jajka
100 g fety
1/2 szt. czerwonej papryki
1 szklanka posiekanego szpinaku
1 łyżka posiekanego szczypiorku
sól, pieprz, granulowany czosnek





PRZYGOTOWANIE
Jajka roztrzepujemy, doprawiamy solą, pieprzem i czosnkiem. Dodajemy szczypiorek, szpinak i pokrojoną w kosteczkę fetę oraz paprykę. Formę do muffinek (9 otworów) - smarujemy tłuszczem (możemy też wykorzystać foremki silikonowe - bez natłuszczania).
Wlewamy masę i wstawiamy formę do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy przez 15 minut. Podajemy z pełnoziarnistym pieczywem. Smacznego :) 


muffiny jajeczne


muffiny



 1 sztuka - 60 kcal:
- białko - 5 g
- tłuszcz - 4 g
- węglowodany - 0,6 g

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie 

niedziela, 15 października 2017

Dyniowe ciasteczka owsiane

fit słodyczeTypowo jesienne ciasteczka - z dynią i orzechami - bardzo smaczne i zdrowe na dodatek :) Bez dodatku cukru, bez nabiału i bez glutenu - jeśli użyjecie bezglutenowych płatków. 
Zróbcie koniecznie!

SKŁADNIKI (na ok. 14 sporych sztuk można od razu podwoić składniki bo ciacha są pyszne)
1 szklanka płatków owsianych
1/2 szklanki puree dyniowego (przepis KLIK!)
1/2 banana
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki siekanych orzechów (włoskich lub laskowych)
2 łyżki pestek dyni
4 łyżki miodu lub syropu klonowego
1 łyżka płynnego oleju kokosowego



PRZYGOTOWANIE
W dwóch miskach mieszamy osobno składniki suche (płatki, cynamon, orzechy, pestki) i mokre (puree, rozgnieciony banan, miód i olej). Łączymy je razem, formujemy w dłoniach dość duże kulki, które spłaszczamy i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20 minut - do zrumienienia. Przekładamy na kratkę do ostudzenia :) Smacznego :) 


ciasteczka z dynią


fit ciastka


1 ciacho ma około 80 kcal :) 

Duży wybór foremek do ciast i ciasteczek możecie znaleźć TUTAJ - KLIK!

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie 


piątek, 13 października 2017

Catering dietetyczny OptimalFit - podsumowanie

Jak pewnie wiecie z poprzedniego posta (klik!) - przez ostatnie 5 dni miałam możliwość testowania diety pudełkowej od OptimalFit z Krakowa. Jak wypadły posiłki? Już Wam opowiadam :)


catering dietetyczny


Już Wam pisałam, że wybrałam dla siebie dietę tradycyjną o kaloryczności 1200/dzień.
To około 200-300 kcal mniej niż spożywam zwykle, więc liczyłam na jakiś spadek wagi. Udało się - jest mnie w piątym dniu o 0,8 kg mniej :)         
dieta  
Zapytacie na pewno czy nie chodziłam głodna? Ani razu! 
Posiłki są dobrze zbilansowane pod względem makroskładników (B- 20-25%, T- 25-30%, W- 50-55%) , mają też dobry rozkład kaloryczny wciągu dnia (śniadanie: 25%, II śniadanie: 13%, obiad: 33%, przekąska: 13%, kolacja:16%). Ponadto są bardzo bogate w błonnik, co daje duże uczucie sytości oraz wymusza na nas wypijanie dużej ilości płynów :) Same plusy!

Tyle od strony dietetycznej, a co ze smakiem?
Powiem Wam tak - nie było żadnego posiłku, który by mi nie smakował - i tylko raz zdarzyło się, że musiałam sobie posiłek lekko doprawić po swojemu :) 

Wszystko było świeże, ciekawie skomponowane i różnorodne. Przez 5 dni - czyli 25 posiłków - żadne danie się nie powtórzyło :) 

Dieta oparta jest na sporej ilości produktów z pełnego ziarna - pieczywie, ryżu kaszach, naprawdę dużej ilości warzyw, nabiale (jajka, twarogi, jogurty), strączkach  oraz zdrowych tłuszczach z nasion, orzechów czy ryb. 

Na śniadania jadałam twarożek, jajka, pasty i omlety w towarzystwie chleba pełnoziarnistego, obiad to z reguły kasza, ryż a do tego ryba, strączki lub ciekawie przyrządzone mięso - często z orientalną nutą - co uwielbiam :) Popołudniowe przekąski - ciepła zupa (tajska lub z dyni) lub warzywa z hummusem, kolacja - wszelkiego rodzaju sałatki lub posiłek na ciepło (chili con carne, faszerowana cukinia).

Hitem były drugie śniadania - zawsze coś na słodko, więc jeśli ktoś nie może oprzeć się pokusie słodyczy - w diecie OptimaFit ma zapewnione zdrowe słodkości każdego dnia - mnie najbardziej smakowało rafaello z kaszy jaglanej, kokosowy serniczek na zimno z musem ananasowym i brownie z gorzką czekoladą i pomarańczą - pychotki. 

Ponadto każdy posiłek był bardzo ładnie podany - bo jemy przecież też oczami :) - wszystko już smakowicie wyglądało, więc miło było konsumować :) 

OptimalFit zapewnia możliwość kontaktu z dietetykiem - zarówno przy doborze diety, jak i w trakcie jej trwania. Codziennie też możemy sprawdzić aktualne menu cateringu na stronie internetowej. Dostawy były zawsze na czas :) 


Zarówno jako dietetyk, jak i po prostu miłośniczka dobrego jedzenia szczerze mogę polecić Wam catering dietetyczny OptimalFit. Jeśli jesteście z Krakowa i okolic lub planujecie pobyt w mieście Kraka i chcecie zainwestować w dietę pudełkową - możecie być pewni, że dostaniecie codziennie dobrze zbilansowaną, smaczną i sycącą dietę prosto pod Wasze drzwi :) 

A tak wyglądały testowane przeze mnie zestawy:


odchudzanie

fit dieta

odchudzanie

optimalfit

moje kuchenne rewelacje


Bardzo dziękuję firmie OptimalFit za udaną współpracę :) 




poniedziałek, 9 października 2017

Dieta pudełkowa od OptimalFit Catering - test

Diety pudełkowe cieszą się w naszym kraju coraz większą popularnością - wiadomo, nie zawsze mamy czas, chęci i umiejętności na przygotowywanie 5 posiłków dziennie, i to pięciu dobrze zbilansowanych posiłków :) Cateringi dietetyczne bardzo ułatwiają nam sprawę - codziennie rano pod nasze drzwi dostarczane są posiłki na cały dzień, a naszym zadaniem jest tylko podgrzanie tego, co trzeba. Ale czy warto?

dieta pudełkowaW tym tygodniu będę przez 5 dni testowała dla Was catering dietetyczny firmy OptimalFit z Krakowa. Firma dostarcza posiłki na terenie miasta oraz w okolicach -w Zabierzowie, Wieliczce, Skawinie, Zielonkach, Węgrzcach, Niepołomicach, Mogilanach i Libertowie.

W ofercie dieta tradycyjna, bez mięsa (ale z rybami), bez ryb (ale z mięsem), naturalnie bezglutenowa, dla diabetyków i laktoowowegetariańska - bez mięsa i ryb, ale z jajkami i produktami mlecznymi. 

Każda z tych diet dostępna jest w różnych wariantach kalorycznych:
- regular - 1000 kcal
- normal - 1200 kcal
- balance - 1500 kcal
- fit 1700 kcal 
- active 2000 kcal
- sport - 2500-3000 kcal.

Ja wybrałam dla siebie dietę tradycyjną (jestem wszystkożerna :)) o wartości 1200 kcal-  - tak opisana jest ona na stronie OptimalFit : 
 "jest najczęściej polecana osobom wykonującym pracę biurową, które mają średnią aktywność fizyczną. Pozwala ona komponować sycące posiłki i zapewnia utratę zbędnych kilogramów bez uczucia głodu. Dietę można stosować przez dłuższy czas, zapewnia spadek wagi w szybkim tempie od 0,5 do 1,5 kg tygodniowo. Ta dieta będzie odpowiednia dla osób, które chcą szybko schudnąć, zachowując zdrowy styl odżywiania, bez narażania się na nieprzyjemne skutki uboczne (jak np. efekt jo-jo); są zdeterminowane, aby wprowadzić zmiany w sposobie odżywiania i codziennej aktywności".

Zwykle jem około 200 do 300 kcal dziennie więcej,  ale że ostatnio z braku czasu krucho u mnie z aktywnością fizyczną - to jeśli przy okazji testowania zgubię jakiś kilogram - wcale się nie pogniewam :) 

Zamówienie diety jest banalnie proste - na stronie (KILK!KLIK!) wypełniamy formularz zamówienia - wybieramy rodzaj diety i kaloryczność i ....czekamy na dostawę posiłków pod same drzwi :) 


redukcja

Do mnie przyjechały dzisiaj punktualnie (w zamówieniu wybieramy godzinę dostawy).
Pierwsze wrażenie? Miłe zaskoczenie, posiłki ładnie zapakowane, opisane - jakiego to rodzaju posiłek i co jest w środku :) 
I tak dzisiaj na pierwsze śniadanie - muffiny jajeczne z kozim serem i pieczywo pełnoziarniste - już zjedzone - bardzo smaczne!, potem galaretka cytrynowa z zieloną herbatą, na obiad drobiowe burgerki z serkiem grani w sosie smietankowym z kaszą jaglaną i surówką z kapusty włoskiej, przekąska - tajska zupa z kurczakiem, ryżem basmati i mleczkiem kokosowym a na kolację - makaron razowy ze słodkim pomarańczowym twarozkiem oraz pomarańczą :) Wszystko wygląda bardzo apetycznie - przede mną smaczny tydzień!


optimalfit








Jeśli chcecie zobaczyć więcej - zapraszam do śledzenia mojego profilu na Instagramie (@mojekuchennerewelacje_dietetyk) - znajdziecie tam zdjęcia i relacje, a w piątek na blogu podsumowanie testu - napiszę Wam jak smakowały posiłki, czy były dobrze zbilansowane i sycące jak obiecuje OptimalFit :) 


catering dietetyczny



dieta Kraków

dieta pudełkowa



Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie

czwartek, 5 października 2017

Krem dyniowo-porowy z mleczkiem kokosowym

Dyniowego szaleństwa ciąg dalszy :) Dzisiaj kolejna zupa krem, którą wymyśliłam w 5 minut - a okazała się przepyszna - słodko-pikantna - idealna na jesienną aurę :) 

dynia

SKŁADNIKI (na 4 porcje- 1 porcja 163 kcal)
1 średni por 
3 ząbki czosnku 
700 ml bulionu
1 szklanka puree dyniowego (przepis TU KLIK!)
160 ml mleczka kokosowego (mała puszeczka)
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka kuminu
1/2 łyżeczki sproszkowanego imbiru
sól, pieprz do smaku
1 łyżka oliwy

zupa dyniowa



PRZYGOTOWANIE
Pora kroimy w plasterki (białą część), czosnek siekamy. Przesmażamy razem na oliwie przez około 10 minut, zalewamy bulionem i dodajemy puree dyniowe. Doprawiamy, doprowadzamy do wrzenia, dodajemy mleczko kokosowe i całość gotujemy razem jeszcze przez 7-10 minut. Miksujemy na krem. Podajemy z ulubionymi dodatkami - np grzankami, pestkami - możemy posypać świeżą kolendrą :) Smacznego!



Jeśli szukacie fajnego blendera - bardzo duży wybór znajdziecie TUTAJ - KLIK!

dynia przepisy
zupa dyniowa


1 porcja bez dodatków - tylko 163 kcal:
- białko - 3,8 g
- tłuszcze - 12 g
- węglowodany - 9 g
- błonnik - 5 g

Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku oraz śledzenia na Instagramie